sobota, 25 stycznia 2014

Czas dla rodziny a koszta utrzymania dziecka

Jako facet odpowiedzialny za domowe finanse czasami zastanawiałem się ile będzie mnie kosztowało moje dziecko. Zawsze myślałem, że zanim będę je mieć, zacznę stabilnie i dość sporo zarabiać, dopiero wtedy przyjdzie czas na myślenie o rodzinie - bo przecież rodzina musi sporo kosztować.
W ciągu ostatnich lat akurat mi nie udało się zdobyć upragnionej pracy, przynajmniej takiej, z której byłbym naprawdę zadowolony. Niestety, nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. Stały etat zwykle wiąże się ze stałymi i najczęściej dodatkowymi godzinami pracy oraz z niską pensją. Oczywiście, nie raz miałem szansę pracować na etat - ale za pół darmo. Czy naprawdę chcę to robić? Nie.
W trakcie doświadczenia zawodowego nauczyłem się, że zamiast godzić się na najniższą pensję można działać "po swojemu", mieć jakiś pomysł na życie i na zarobki. Ja takich pomysłów miałem całkiem sporo, wiele z nich realizowałem.
Wybrałem dorgę inną niż wszyscy, ponieważ od początku swojej pracy wiedziałem, że będe chciał być dostępny dla swojej rodziny. Jakiś czas pracowałem w stałych godzinach m.in. od 8-16 i tak naprawdę ponad połowę dnia nie widziałem swojej żony, a dodatkowo po pracy byłem zmęczony, nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie i raczej miałem ochotę na odpoczynek - a wtedy nie było mowy o dalszym życiu, dajmy na to rodzinnym.
Dziś mam nadzieję, że pomimo tego, że nie posiadam stałej pracy, będę miał czas dla rodziny.
Aktualnie pracuję jako pośrednik finansowy oraz pomagam swojej żonie w firmie. Minusem takiej pracy jest to, że nigdy nie wiadomo czy, lub ile zarobię. Plusem jest to, że zawsze mam czas dla rodziny, zawsze jestem blisko niej, a więc staram się wypośrodkować wybór pomiędzy czasem a pieniądzem. Oczywiście, gdybym potrzebował bardzo dużo pieniędzy mógłbym się oddać tej pracy 12-14 h / dzień i finansów byłoby o wiele więcej, ale na szczęscie to jest tylko opcja. Jeżeli będzie źle, napewno wezmę się porządnie do roboty.
Wracając jednak do kosztów utrzymania dziecka - ile ono może kosztować?
Na dzień dzisiejszy wiem, że wstępne i pierwsze wydatki są trochę większe, bo wiadomo, trzeba pomyśleć o przystosowaniu mieszkania dla dziecka, zakupieniu podstawowego wyposażenia, np. mebli, łóżeczka, wózka, ubranek, kosmetyków itd itd. Tak naprawdę nie orientuję się dokładnie co i jak, raczej skupiam się na większych rzeczach typu dom, meble i wózek, o czym z pewnością niedługo napiszę szczegółowo post po poście.
Wstępne wydatki na nowego dzidziusia szacowałbym na jakieś 2 000 zł.
Dalsze miesięczne utrzymanie będzie już niewielkie. Wstępnie liczę, że będzie to jakieś 200 zł miesięcznie.
To spora różnica w porównaniu z tym, że wcześniej wydawało mi się, że wydatki na dziecko sięgają 600-800 zł na miesiąc. Myślę, że jesli uświadomimy sobie, że 200 zł jest rówowarte z 2-3 imprezom w miesiącu, na których te pieniądze przepije się i przeje  - to warto jednak zdecydować się na nowego członka rodziny a drogie imprezy odpuścić sobie, na rzecz o wiele bardziej satysfakcjonującego życia rodzinnego.
Dzięki imprezom lub wydatkom na inne pierdoły na pewno nie urośnie nam serce tak, jak pomyślimy sobie o naszym dziecku, cząstce nas samych :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz